poniedziałek, 31 grudnia 2007

jeszcze 4 godziny....





... i już na 100% młody będzie rocznik'2008 :D
"szalona imprezka" tym razem...domowa i baaaardzo kameralna :)
no to idę obalić całą butelkę szampana...z czekolady :)
coś się w końcu w sylwestra nawet ciężarówkom należy :D

piątek, 28 grudnia 2007

...i po Świętach...











...została choinka, ogromne ilości zapasów, miłe prezenty.... i na pamiątkę skierowanie do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc-z datą 24 grudnia.... na szczęście niewykorzystane ;) podobnie jak recepty na antybiotyki ;)
domowymi sposobami i pożyczonym inhalatorem doprowadzamy się powoli do stanu używalności:)
a dziś była kontrola i KTG-wszystko ślicznie, mały ani nie myśli o ewakuacji !!!
czekamy na przyszły rok !!!
jedynie łobuz okropny znowu fikołka wykonał i jak już leżał głową w dół-znowu sie poprzecznie obrócił...
no co za facet niezdecydowany jakiś !!!

a Juleczka Ani, która miała termin dzień po nas-już od 20 grudnia po tej stronie brzusia !!!
witamy Księżniczko :)

sobota, 15 grudnia 2007

piętnasty-i znowu mój doktorek przegrał zakład-bo my dalej 2w1!!!!








a za to mój belly jest duuuuużo większy niż moja head :D
dziś zamknęli klinikę
wieczorem mam dzwonić do poleconej położnej z Kamińskiego...czyli wprowdzamy plan B
i jeszcze Święta za tydzień z haczykiem-ten tydzień będzie pod znakiem przygotowań....albo chłopaki zostaną z barszczykiem z proszku :)
ostatnia partia maluszkowego prania czeka
a potem jeszcze trochę prasowania.....
szafka z rzeczami do szpitala tez już wygląda....imponująco....

czyli-pełna gotowość bojowa ............

sobota, 8 grudnia 2007

one tak do światła lezą...???








sądząc z napisu pod suwaczkiem....to prawda...
Ania (termin tak samo jak my 5 stycznia) spędziła tydzień w szpitalu z podejrzeniem zatrucia ciążowego...gdyby tego na szczęście nie wykluczyli-już byłaby PO CESARCE)...
Asia (termin 25 grudnia) w ten wtorek- 11, ma już umówioną cesarkę-czyli... zaraz mała Julka bedzie na świecie !!!...
czyli mówiąc w skrócie-biorą z naszej półki !!!!

idę wcisnąć się w jej najdalszy kącik, może nie zauważą....
i oby do stycznia !!!!!

a wczoraj dostałam zdjęcia Marcelinki-urodziła się 15 października...Kasia rodziła ją 40 minut !!!!
ja też tak chcę !!!!

a tak niedawno całkiem przecież przeżywałam rodzącego się Pawełka...hmmmmm...
chrześniaku kochany wszystkiego naj z okazji....... 17 urodzin !!!!!!!!

dopisane 11.12:
Julcia, Hania witamy dziś na świecie !!!!

Aniu i Juleczko-Adusiu.... trzymamy bardzo mocno kciuki za Wasze zdrowie....

środa, 5 grudnia 2007

9 miesiąc..................start !!!

dziś 5 grudnia....czyli za miesiąc 5 stycznia.....



aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa



bez komentarza :)

sobota, 1 grudnia 2007

grudzień .... grudzień !!!!!!








Czyli zaczynamy trząść tyłeczkiem przed Wielkim Finałem....
kliniki zamykane są jednak od 15 grudnia do 1 stycznia - czyli albo czekamy na styczeń, albo...plan B
A taką sympatyczną i kompetentną położną poznałam ostatnio ... :( na dodatek "zwiedziłam" porodówkę-no nie dziwię się, że się chcą remontować... deja vu z Krzyśkowego porodu-socjalizm i obłażąca olejnica na ścianach.... no ale wiadomo, nie to najważniejsze... pani Mariola bardzo mi sie podobała i mądrze mówiła
Umówiłam się, że poleci mi jakąś swoją koleżankę z Kamińskiego-zobaczymy
Ja tam mimo sugestii wujka dżina uważam, że wytrzymamy do stycznia-bo wujcio dowcipny parę dni temu w czasie kontroli zapowiedział, że do 15 grudnia będziemy już po... ale co on tam może wiedzieć-ja noszę styczniowego synka i już !!! może być 1 stycznia godzina 0.05 :)
i tempo porodu porównywalne z korkiem od sylwestrowego szampana :D
ech...
Maluch od początku nie może grzecznie i normalnie-już miał łebek jak trzeba, na dole, a tu ostatnio niespodzianka- wrócił do leżenia w poprzek-oczywiście mieści sie z trudem i przy kopniakach (o! jak teraz!) mamie gwiazdki w oczach się pojawiają.... spokój tam !!!
przegląd ciuszków "na początek" dokonany-mam wrażenie, że spodziewamy się trojaczków...tyle śpioszków, bodziaków, kaftaników i czapeczek... Wyszły mi jedynie braki w ciuchach "zewnętrznych"-czyli muszę poszukać jakiegoś kombinezonu
Jeszcze zakupy typu kosmetyki, pampersy...reszta w komplecie :)
Moja półka z rzeczami do szpitala też już prawie-prawie
A pani Mariola powiedziała, że za cucenie męża w czasie porodu NFZ nie zwraca :D


ACH no i jeszcze jedno...
Gosiek !!! Życzymy samych dobrych dni i lat z okazji dzisiejszego ślubu !!!!
Już nie mogę doczekać się fotek ślicznej Panny Młodej z prawie 9 miesięcznym brzuchalkiem !!!!
Nie przesadź tam z tańcami, bo nam się Zuźka zaraz po oczepinach urodzi !!!!