środa, 26 stycznia 2011

samodzielności coraz więcej

mamusia zostawia nas czasem z różnymi ciociami
najczęściej to Basię zostawia, kiedy ja jestem w przedszkolu, ale zdarza się coraz częściej, że jesteśmy pilnowani we dwoje !!!
a mama leci coś załatwiać-jak wczoraj, kiedy musiała iść na zebranie do Krzyśka, a z nami została pierwszy raz ciocia Zosia
wszyscy przeżyliśmy, my byliśmy bardzo zadowoleni... ciocia po dwóch i pół godzinie nieco wykończona... ale pierwsze koty za płoty-udowodniliśmy mamusi, że się tak da :)
w końcu jesteśmy już coraz więksi i mądrzejsi !!!

czwartek, 20 stycznia 2011

ciocia się znalazła !!!

takim okrzykiem powitał Szym ostatnio rodziców rano
a że "rano" dla młodego to ostatnio 6.30 -o zgrozo- mniej więcej, więc zdziwione i ledwo otwarte oczęta rodzicieli zaczęły na gwałt przyczyny okrzyku szukać... po czym padło pytanie: gdzie, Szymciu? "tam,w łóżku" - się dowiedzieli :)
i tak to został podsumowany pierwszy po dłuższej nieobecności nocleg cioteczki :)

modna ostatnio stała się... hmmmm... zabawa w lekarza
Basia jesteś pacjentem, połóż się, muszę Cię zbadać !!!
i młoda posłusznie rozkłada się na podłodze czy kanapie, podnosząc bluzkę - póki co, bodziak zostaje jeszcze na miejscu ... i Szym np za pomocą klocka przeprowadza szczegółową diagnostykę

jednym słowem ubaw po pachy :)

poniedziałek, 17 stycznia 2011

całe okrągłe trzy lata !!!







wydaje się to wręcz niemożliwe... a jednak !!!
nasz malutki Szymuś jest już trzylatkiem !!!

wczoraj był tort, dużo gości, prezentów i zamieszania ...

a dziś po kąpieli stwierdzenie: mama ja już jestem dorosły, nie chcę na noc pampersa


no, panie i panowie - czapki z głów !!!

niedziela, 9 stycznia 2011

Nowy Rok się zaczął

a my to prawie przegapiliśmy...
bo mama walczy i zwalczyć nie może od tygodnia przed Świętami jakiegoś wirusa paskudnego kichająco zatokowego
ech
dzieciaki trochę podsmarkujące, ale mama chodzi do tyłu :(
Sylwester przekichany jednym słowem ... ale przecież tak łatwo się nie damy

oby do wiosny !!!