środa, 8 maja 2013

wiosna

a właściwie to wygląda już prawie na lato :)
mama dogorywa już prawie 2 tygodnie, kaszel nie chce się odczepić i nie wiadomo co podejrzewać - może po prostu jakieś pyłki?
za to dzieci w pełnej formie
ostatni weekend - Baś u taty w foteliku, a Szym na własnych dwóch kółkach ponad 20 km do Siechnic... mama pozostała przy podwiezieniu towarzystwu samochodu na miejsce mety :)
zdziwienie rosnące, że oba rowery - i ten Basi i ten Szyma - wydają się powoli nieco na młodzież przymałe...
Szymek przymierzył się do rozmiar większego roweru sąsiadów i nie wyglądało to wcale źle...
Baś musi przetrwać ten sezon, chyba, że załapie jazdę dwukółkową, bo większy rower z dodatkowymi kółkami to chwilowo przesada :)
Porządki w szafie przewalone i znów dwie potężne reklamówki "za małych" idą w świat
Buty o większych rozmiarach też poszukiwane w zapasach i w sklepach - kiedy te szkraby tak rosną? Może to przez ten basen, namokną, to potem rosną?
A wiosna dookoła objawia się też coraz to nowymi wieściami z zaprzyjaźnionych brzuszków, znów się będą rodzić za parę miesięcy koleżanki i koledzy :)