wtorek, 10 września 2013

nie można pominąć !!!

...takiego WYDARZENIA epokowego
W niedzielę bowiem tatuś z najmłodszą czeladką wybrał się na rowerową wyprawę... i poniosło towarzystwo, mianowicie przejechali około 16 kilometrów !!! Tak, dokładnie, Najmłodsza pociecha na dwóch kółkach dopiero co nauczona, już nie na malutkim tylko na średnim rowerku zrobiła TAKĄ WIELKĄ TRASĘ!!!
Mama nadal w szoku, a wczoraj trzeba było zrobić wyprawę do sportowej sieciówki po rękawiczki, fachowe rowerowe, ponieważ skóra pościerana od ściskania kierownicy...

Pokażcie mi drugą JESZCZE NIE CZTEROLATKĘ, która przejechała na własnych dwóch kółkach taki kawał drogi !!!
Mama pęka z dumy :)

A bohaterka dnia zasnęła na kanapie jeszcze przed kolacją ....

sobota, 7 września 2013

dobiliśmy do weekendu

jakoś
to dobre słowo

coś trzeba teraz wspaniałego zrobić z weekendowym czasem

przyjaciele wokół rozkładają się na anginę i/lub grypę

teraz spać
pomyślimy już jutro

czwartek, 5 września 2013

wrzesień

Dopiero 5 dzień tegoż miesiąca, zasadniczo czwarty dzień trybu przedszkolno-pracowego, a mama ma wrażenie, że nie od czterech dni, a od czterech miesięcy próbuje dogonić "rzeczy ważne, pilne i niezbędne".
Dlatego teraz spokojne śniadanie.
Potem mała kawa.
Chwila z Tym, który naprawdę jest Ważny i Niebędny
Miły sms do Ukochanego.
Plan dalszy: włączyć w tle znów ulubione ostatnio Małżeństwo z Rozsądku i zmusić się wreszcie do zrobienia listy PRAWDZIWYCH rzeczy ważnych, pilnych i niezbędnych.
Następnie zabrać się do pierwszej z nich i na dodatek doprowadzić ją do końca (nie jak zwykle...).
A jeśli czas pozwoli na odrobinę szaleństwa, zamiast koniecznego już bardzo wyszorowania całego domu... upiec pachnące śliwkami bardzo szybkie w wykonaniu ciasto.
Nie wściec się i nie załamać, jeśli czas na tą odrobinę szaleństwa jednak nie pozwoli.
O reszcie pomyśleć jutro.