wtorek, 25 października 2011

no to sie zaczęło

pojawia się słowo za słowem
takie skomplikowane jak "proszę" i prostsze jak "miś"
jak mam ochotę powtórzę prawie wszystko... tylko że mam ją nie najczęściej :)
sami umieją gadać, to po co mi każą powtarzać?
i tak od dawna wszystko rozumiem i prawie wszystko potrafię po swojemu wytłumaczyć :)
"nie ma mami, tata jeś"
kiedy mam już dosyć kanapeczki czy kaszki mówię "buś" co w wolnym tłumaczeniu oznacza "już"
czy tłumaczenie skomplikowanej zależnosci między imionami cioci Zosi i Basi: "ciocia nie Basia-Basia tu (dotykamy własnych policzków) to ciocia, nie Basia !!!" z grubsza chodzi o to chyba, że małej zdaje się, że Zosia i Basia to to samo imię i że mylimy się mówiąc do cioci Zosia :) bo ciocia-to ciocia :)
a wczoraj przez pół dnia upajając się brzmieniem własnego głosu "tatuuusiuuuu...tatuuuusiuuuu..." "mamusiu" też kilka razy niechcący wpadło :)

czwartek, 20 października 2011

BA-SIA !!!

tak od wczoraj wreszcie ma na imię nasza Bunia zwana do tej pory przez samą siebie Ają :)

cioci Zosi udało się coraz bardziej rozgadującą się pannicę przekonać, że jednak tak właśnie brzmi jej imię i od tej pory jest ono powtarzane często i radośnie ku uciesze i lekkiej zazdrości (że nie przy nich był ten pierwszy raz) rodziców i braci

tworzone też są coraz bardziej złożone wypowiedzi

młoda ląduje zwykle nad ranem w łóżku rodziców, niedługo potem najczęściej przyszlusowuje też Szymo z hasłem "mamusiu przytul"... ale ostatnio usłyszał stanowcze: "mama moja. ja mami. do tati ty !!!"

piątek, 14 października 2011

śpiewanki

ostatnio w naszym domu bardzo trudno o ciszę
Szym przynosi z przedszkola mnóstwo fajnych pioseneczek, a że facet "ma talent i nie waha się go użyć" wyśpiewuje nam całe dnie przeróżne kawałki

"pewien bardzo mały miś
do przedszkola przyszedł dziś
i wyszeptał mi na uszko
że najlepiej jest w maluszkach"

tak sobie na przykład podśpiewujemy... a potem...

"nananana nana miś
tetetete tete dziś
lalalala lala lala
tatatata ta ta ta..."

mniej więcej tak wygląda aranżacja utworu by Baśka
i tak na zmianę od rana do nocy

Opole albo Mam Talent-murowane
wariatkowo dla rodziców-więcej niż pewne :)

środa, 5 października 2011

107 i 87

takie to liczby centymetrów mama odczytała z miareczki przyklejonej na drzwiach naszego pokoju
imponujące, prawda???

2 latka !!!

ano ano
nie da się ukryć-mimo, że kobietom wieku się nie liczy.... Basik właśnie pokonał trasą dwuletnią !!!
bilansik - gadamy niewiele, ale wytłumaczymy wszystko a już na pewno na swoim zawsze postawimy :)
biegamy, skaczemy, wspinamy się jak mała małpeczka i ciągle się cieszymy
nocnika używamy jak nam się chce
sami się ubieramy, rozbieramy, zakładamy i zdejmujemy buty... w najbardziej zaskakujących porach i miejscach
mamy tatę i najstarszego brata owiniętych dookoła paluszka, a nad średnim ostro pracujemy
mama się nie liczy, bo ona i tak daje się wodzić za nos całej trójce

podsumowując...... jestem koooobieeeetąąąąąąąąąą :P