poniedziałek, 17 września 2007

chorujemy :(








W czwartek Krzychu wrócił z bólem gardła, a w piątek już mama też się obudziła z kaktusem w gardle... Weekend pod znakiem herbatek lipowych, miodu, czosnku itp itd...

A małe rzeczywiście zaczyna ćwiczyć kręgosłup, bo kopniaki już nie tylko czuć, ale widać!!! Brzuszek podskakuje!!! ale fajnie :)

Brak komentarzy: