środa, 10 grudnia 2008

książeczki

echhhh... książeczki....to moja pasja
szczególnie "mały kotek" jest nieodzownym elementem każdego wieczoru, ale też kilka innych fascynuje mnie ogromnie
co wieczór musi być czytanie mamusi-czasem 10 minut, ale najczęściej pół godzinki spędzamy z lekturą :)
czasem też sam sobie książeczki przeglądam i potrafię się tym zająć naprawdę na długo...

zrobiło się zimno i wietrznie i nasze spacerki nie mogą być już takie długie jak wcześniej
często też są podzielone na odcinki
dlatego tez moje spanko w ciągu dnia trochę się pozmieniało
najczęściej mamusia przytula mnie i usypia około 10.30 i śpię sobie tak ze 40 minut
cycuś już nie działa usypiająco
właściwie to już praktycznie w ogóle nie działa
mama jeszcze raz dziennie próbuje mnie nim napoić, ale nie bardzo mam ochotę ssać-przytulić się to tak, owszem, ale też na krótko.... no cóż- dorośleję w końcu :)

po 13 kiedy to zjadam pierwsze danie z obiadku idziemy na spacerek i wtedy najczęściej zasypiam jeszcze na godzinkę-półtorej...

i tyle

za to większość nocy przesypiam od 20.30 do 6-7 rano

i nie mam pojęcia, dlaczego mama się z tego cieszy..... ?

Brak komentarzy: