piątek, 5 grudnia 2008

noszę

chodzenie jest fajne
dwa tygodnie minęły od pierwszych kroczków, a ja już przeważnie przemieszczam się na dwóch, a nie jak wcześniej czterech kończynach
mama mówi do mnie mój homuś sapiensik :)
no ale dwa tygodnie to taaak dużo czasu, że zdążyło mi się to całe chodzenie już nieco znudzić ... szukam więc jego praktycznych zastosowań
na przykład noszenie różnych przedmiotów - do tej pory trudne to było w czasie raczkowania - teraz wreszcie obie raczki wolne !!!
tylko czasem, no powiedzmy szczerze - często - tracę przez to równowagę
pierwsza szrama na czole zaliczona dziś rano ... dziś w ogóle był dzionek na przewrotki i potknięcia ... mama wieczorem już mnie prawie cały czas na rękach nosiła, żebym sobie znowu czegoś nie zrobił ... dopiero jak tatuś wrócił to życie wróciło do normalności ....
mama wyluzuj, no przecież jak się nie przewrócę to się nie nauczę ....

1 komentarz:

Zuzka pisze...

brawo Szymuś!!! :-)