niedziela, 4 grudnia 2011

o noł

Szymek kaszle
a już cieszyliśmy się paroma tygodniami spokoju
no cóż... dzieci...

Baś wszystko "siama" i to z fochem aż do histerii prawie (na szczęście panna krótko histeryczna jest :)
siama założyć wszystkie ciuchy
siama je zdjąć
siama założyć pampersa (sic!) a czasem... Szymek to robi (!)
siama wejść na wszystko co tylko wysoko bo inaczej "nie widzię"
na spacerek najlepiej nie w wózku tylko "siama idziem"
jedzenie oczywiście "siama, nie mama !"

zabawy jest "conieco" i czasu to wszystko też sporo zajmuje

1 komentarz:

Okruchy pisze...

sursum corda, czyli w dowolnym tłumaczeniu: głowa do góry, oby już dziś bez patrzenia z Szym w czeluści wc:)))