
za oknem jesień wręcz ponura :( mamusia walczy z nowym sprzętem ;) ale już powoli się wygrzebuje z zaległości...
maluch rośnie i sie rozpycha, brzuszek okrągleje-ostatnio tatuś zrobił zdjęcia, teraz tylko go zmobilizować do ich przegrania i pewnie przy kolejnym wpisie pochwalimy się gabarytami :) a jest już czym :)
dostaliśmy troszkę pierwszych ciuszków od Eli-mama pół soboty przeglądała je w kółko i nie wierzyła, że są takie malutkie!!! klinikę maja zamknąć w grudniu na cały miesiąc, więc rozpoczęliśmy poszukiwania"planu B", chyba spróbujemy na Brochowie...
1 komentarz:
Fajnie piszesz. Przypomniały mi sie moje odczucia z okresu ciąży. Dobry sposób na uzewnętrznienie swoich odczuć w tym szczególnym , dla kobiety okresie. Trzymam kciuki za tego "mężczyznę" ( czy wybraliscie już imię"?) i Jego Mamusię. Pozdrawiam
Prześlij komentarz