sobota, 20 października 2007

stówa !!!!








...niestety nie tysięcy i nie w kieszeni...ale...w pasie !!! taki wynik po dzisiejszym porannym zmierzeniu mamusinego obwodu .... uch .... waga "się zepsuła" już jakiś czas temu, a teraz zepsuła się miarka??
po ostatnich przebojach ze skurczami i bólami jakoś wszystko wróciło do normy, tylko mama siedzieć za długo nie może-trzeba się od czasu do czasu powylegiwać, wtedy wszystko jest ok...
no i rośniemy-zaczynamy 30 tydzień, czyli czas się umawiać na podglądanie malucha-może w przyszłym tygodniu ... :)
(resztę treści usunięto ze względu na ciszę przedwyborczą ;) )

udało się wreszcie namówić tatusia na zrobienie małego porównania...i oto my :)

1 komentarz:

Franek pisze...

czyzby to byla pierwsza setka? :) oby drugiej nie bylo! :) ale trzeba przyznac, ze Maluch wkoncu zaczyna sie rozpychac! tak trzymac!