wtorek, 9 czerwca 2009

inicjatywa


czasami trzeba przejąć tzw inicjatywę
zwykle to mama dopytuje się "idziemy na nocniczek?" a ja łaskawie pozwalam się tam posadzić-i najczęściej wywołuje to oczekiwane efekty
ale parę dni temu...przerwałem zabawę i sam zacząłem zdejmować spodenki-potem biegiem poleciałem do łazienki na mamy hasło-chcesz na nocnik?? i..... efekt był natychmiastowy..... ale może szczegółów oszczędzimy sobie nawzajem ;)
no cóż-rosnę, rosnę...
weekend spędziliśmy z grupą kolegów i koleżanek Krzyśka oraz ich rodzicami w bardzo fajnym miejscu koło Świeradowa
były psy husky, koty, zjeżdżalnia, piłka do skakania, dużo trawy do biegania i tor do mini golfa-też do biegania :)
szkoda było tracić czas, więc wstawałem ... o 5.45..... jakoś rodzice nie byli tym zachwyceni.... im zawsze trudno dogodzić....
mama ostatnio na przykład nie może docenić, że tak pięknie nauczyłem się wchodzić na kanapę i umiem po niej tak szybko biegać...
coraz więcej umiem i wiem
nie zawsze tylko chcę się tym dzielić
wiem dobrze, gdzie mam oczko, nosek, brzuszek, rękę, nogę czy pupę, ale po co mam im to ciągle pokazywać?? czy oni tego nie wiedzą??
wiem też gdzie w mamy brzusiu jest dzidzia i na hasło"gdzie jest dzidzia?" ładuję się pod mamy bluzkę i gadam sobie do brzusia... no nie zawsze oczywiście, tylko wtedy, kiedy mam na to ochotę ;)
bo indywidualizm to ja mam we krwi
najlepiej to widać, kiedy próbują gdzieś mnie zaprowadzić za rączkę-taka opcja nie istnieje!!!
bez trzymania i w przeciwna stronę niż chcą rodzice-proszę bardzo, bez problemu....

moja siostrzyczka (no wiadomo, 99 procentowa) rośnie szybciutko, już za 3-4 miesiące się zobaczymy !!!
tymczasem 2 czerwca urodził mi się kuzyn Mikołaj
niestety w Warszawie, więc musimy trochę poczekać zanim poznamy się osobiście :)
ale banda się szykuje niezła-ja najstarszy, styczeń 2008, potem Zosia-kwiecień, teraz Mikołaj czerwiec 2009 no i najmłodszy szkrab wrzesień lub październik... świat będzie nasz i wakacje nasze !!!!

Brak komentarzy: