poniedziałek, 28 czerwca 2010

gorąco...

ciuszki coraz bardziej "nieobecne" niż "obecne"
Krzysiek zaczął wakacje :)
a my rozpoczęliśmy sezon pełnoletni pływając sobie łódką po Odrze :)
Szymo grzecznie siedział na ławeczce w kapoku, tak grzecznie, że tata pozwolił mu nawet posterować !!!
potem już się troszkę rozbujał i próbował złapać falę za burtą łapkami, ale i tak było fantastycznie
Basia za to najpierw od wody dookoła wolała wodę w butelce-a właściwie samą butelkę, a następnie stanowczo zażądała cycusia i poszła sobie spać :)
banda nam rośnie i się rozwija... kobita nie tylko już wstaje na nóżki przy czym tylko się da, ale też nawet przy chwiejnych "podporach" coraz lepiej utrzymuje równowagę i próbuje własnych sił-zabiera rączki i zanim klapnie na pampersa chwileczkę "stoi"... no właściwie to przewraca się w zwolnionym tempie :)
mama za to intensywnie myśli gdzie i jak by się tu wyrwać na wakacje... :)

Brak komentarzy: