poniedziałek, 19 listopada 2007

tatuś sie wykręca sianem !!!!








... a tak ściślej to brakiem kabelka do aparatu ... gdzieś się zapodział ... podobno :/
a ja podejrzewam, że przy ostatniej próbie zmieszczenia w kadrze mamusi wraz z przyległościami-czyli M-1 maluszka-w cyfrówce pękła mu klisza i teraz nie chce się przyznać...
jak ten czas leci !!!
dopiero co były 2 kreseczki, a tu już można brzuszek jako stolik pod laptopa wykorzystywać :)
dziś była mała wyprawa po hurtowniach z wózkami, no prawie-prawie podjęta decyzja, w końcu ideały nie istnieją-jakby tak z kilku modeli wziąć najfajniejsze cechy i złożyć w jeden....ale tak się nie da-trzeba iść na kilka kompromisów, no w końcu do jasnej itd-to TYLKO WÓZEK!!! a i tak najważniejsze jest... WNĘTRZE :D

Brak komentarzy: