piątek, 28 grudnia 2007

...i po Świętach...











...została choinka, ogromne ilości zapasów, miłe prezenty.... i na pamiątkę skierowanie do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc-z datą 24 grudnia.... na szczęście niewykorzystane ;) podobnie jak recepty na antybiotyki ;)
domowymi sposobami i pożyczonym inhalatorem doprowadzamy się powoli do stanu używalności:)
a dziś była kontrola i KTG-wszystko ślicznie, mały ani nie myśli o ewakuacji !!!
czekamy na przyszły rok !!!
jedynie łobuz okropny znowu fikołka wykonał i jak już leżał głową w dół-znowu sie poprzecznie obrócił...
no co za facet niezdecydowany jakiś !!!

a Juleczka Ani, która miała termin dzień po nas-już od 20 grudnia po tej stronie brzusia !!!
witamy Księżniczko :)

Brak komentarzy: