coś nam pogoda zwariowała
wczoraj przez ten kociołek-słoneczko, zaraz deszcz, a pomiędzy mnóstwo wiatru-zamiast pójść na spacerek to spałem sobie tylko w wózku na balkonie, osłonięty budką
no ale teraz wichura jest taka, że z mamą pół nocy nie mogliśmy spać
na dodatek jeszcze męczy mnie brzuszek
oj ciężkie życie niemowlaka....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz