środa, 19 marca 2008

śnieg, waga i chrzciny :) prawie jak lew, czarownica i stara szafa :)

urodziłem się w styczniu-to podobno środek zimy... ale dopiero dziś na spacerze pierwszy raz widziałem to białe coś, które mama nazwała śnieg
podobno zwykle w zimie bywa tego więcej

zostałem dziś znów zważony !!! wynik: 6100 g !!! no nieźle !!!

i ostatnia nowina: jestem oficjalnie zapisany w parafialnych księgach-rodzice umówili dziś mój chrzest na 27 kwietnia, godziny jeszcze nie znamy... ciotki i wujki rezerwujcie czas :D !!! będzie przerabianie Szymcia na młodego chrześcijanina !!!

Brak komentarzy: