poniedziałek, 14 grudnia 2009

"dzici"

imprezowy weekend za nami
w sobotę spotkanie ze znajomymi u nas, w niedzielę spóźnione imieniny u cioci Basi...
najważniejsze, że były "dzici" ...
bo ja uwielbiam się bawić z dziećmi
czasem mam konflikty na tematy równocześnie podobających się zabawek, na szczęście krótkie i bezkrwawe... póki co :)
mojej siostrzyczce imprezy mniej się podobają... ma potem problemy ze spaniem, chyba za dużo wrażeń
poza tym brzuszek znów jej dokucza i buzię ma wysypaną...
dlatego często ją pocieszam i mówię jej ślicznie "cześ dzidzia" albo słodko "nuna"

a jeśli jutro rano nadal nie będę miał kataru.... pójdę do przedszkola !!!!

Brak komentarzy: