środa, 10 lutego 2010

jestem sobie... przedszkolaczek !!!

ogólnie podsumowując ostatni bieg wydarzeń: gadam
gadam coraz więcej i coraz wyraźniej, coraz bardziej skomplikowane słowa jak "koparka" czy "herbata"
komponuję też całe zdania typu "dzieci tu- mama nie" jak dziś przy wychodzeniu z przedszkola
no bo chodzę tam znów
przez moje choróbska grudniowe cały styczeń sobie odpuściliśmy, ale już jest luty, śniegu nadal mnóstwo, a ja - dzielnie chodzę do przedszkola !!!
bardzo to lubię... póki co :)
dziś byłem już czwarty raz... i było fajnie, bardzo fajnie !!!
nie wiem, co ciocie w przedszkolu na dwa ślicznie na części pierwsze rozłożone przeze mnie krzesełka... no bo po co kupują takie rozkładane??
lubię być w przedszkolu
lubię kolegów i koleżanki
lubię panie

czyli póki co-wszyscy zadowoleni :)

a moja siostrzyczka ma już cztery miesiące
próbuje siadać i nauczyła się piszczeć z radości... bardzo głośno i przenikliwie... ech te baby...

Brak komentarzy: