wtorek, 27 kwietnia 2010

książeczki

pasja to Szymkowa od dawna
jak się okazało kiedy zaczął mówić-pasja nauczona na pamięć wręcz, bo zna ich niesamowicie dużo :)
z poszanowaniem ich za to dużo gorzej... co rusz któraś traci kawałek okładki czy też strony... tak jakoś robi ta ciekawość co się stanie, kiedy...
inna sprawa kiedy do Szymkowych książeczek zaczyna dobierać się siostra... oj jak szybciutko wtedy wracają na półeczkę...
no i trzeba smarkulę pouczyć:
"niunia nie nono jeść książeczek !!! niunia za mała jeszcze... poczitam niuni sama nie !!! idź niunia ja potem poczitam !!!
mama czitaj
czitaj proszę ja nie umiem sam a niunia chce czitać"

no i jak tu odmówić ???

Brak komentarzy: