... tego typu hasła udaje się mamie usłyszeć już czasami...
no cóż, chciało się mieć dwoje... to się ma :/
słysząc te przepiękne słowa w odpowiedzi na spuszczenie wody i odgłos otwieranych drzwi, mama pohamowała emocje i nie wpadła jak burza do pokoju, lecz statecznym profesjonalnym "nibynicowym" kroczkiem oficera wywiadu do niego weszła
Szym właśnie schodził z regału, na który absolutnie wspinać się nie wolno...
mama: "czy ja mogę wiedzieć co tu się wyrabia?"
dzieci patrzą oboje wzrokiem aniołków, po czym Basia szczerze : "nie mozieś!"
chciała matka wiedzieć- to już wie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz