środa, 4 stycznia 2012

język

się rozwija
u obojga
poziom Szymka:
"nie sądzę, żeby to miało dziś sens, ale jak poczekam do jutra to moje serduszko nie będzie już miało na to ochoty... jednak chyba dziś trzeba to zrobić, żebym miał z tego radość !!!"
(to o zabawie ciastoliną wtedy, kiedy już trzeba isć się kąpać i mama tłumaczy, że dziś to już za późno i czy Szym nie sądzi, że to nie ma sensu...)
poziom Basi:
"mama tuli dzidzie- tu u Basi spać mama i dzidzia - Basia tuli dzidzię i mamę
mama maś dzidzię i mamę, ty tuli
Basia pójdzie am
siama pójdzie, nie mama"
(Basia wkłada malutkiego Kłapouchego-dzidzię, w ramiona dużego Kłapouchego-mamy, potem kołysze oboje do snu i tuli... następnie oboje są przekazani własnej mamusi, żeby się nimi zajęła, kiedy córka idzie zaspokoić apetyt... oczywiście "siama")

jak tak dalej pójdzie mama przestanie podpisywać protesty w sprawie wysłania 6 latków do 1 klasy :)
chociaż uważamy wszyscy że to jeden z bardziej poronionych pomysłów ostatnich czasów... a swoją drogą osiągnęliśmy tyle, że tegoroczne maluchy, które miały być skazane na obowiązek szkolny w wieku 6 lat zostały "ułaskawione"... sprawa przesuwa się o 2 lata-czyli dokładnie na rocznik Szymka... ja to mam szczęście, nie ma mocnych...
nie odpuścimy, to chory pomysł i dwa lata niczego nie zmienią, nie damy !!!!!

2 komentarze:

Maria pisze...

Przepraszam a duzy klapouch to chyba Tato a nie Mama. Juz nie bgede publicznie po imieniu OSŁA wolac !


teskniaca ciotka

AJK pisze...

oj czepiasz się ciotka szczegółów!!!