poniedziałek, 4 czerwca 2012

rowerrrrrr !!!!!!!!!!!!!!!

Wsiadła
Pojechała
No i koniec nowin :)

Dokładnie tak- bez fajerwerków, po prostu panna Barbara dorosła do rowerka. Jednego dnia kręcenie pedałami się nie udawało, następnego się samo udało i zostało :)
Teraz od paru dni, mimo, że pogoda raczej psia, dziewczyna w piżamie, zaraz po wyjściu z łóżka leci do przedpokoju zakładać buciki i trochę ekwilibrystyki wymaga wytłumaczenie jej, że nie, jeszcze nie pora na jazdę na rowerze.
Na lody? Tak "jowejem!" Do koleżanki? "jowejem". Na plac zabaw... no, czym?
Starszy oczywiście poczuł oddech siostry na plecach i obecnie życzy sobie rowerka NA DWÓCH KÓŁKACH nie dla maluchów... Próby konsekwentnie podejmuje dzielny tata, nawet bywają sukcesy, ale jeszcze chwili cierpliwości to wymaga.
A w ostatnią niedzielę przekonaliśmy się nie po raz pierwszy, że dzieci z czym jak z czym, ale z "integrowaniem się" problemu nie mają. Na rocznicy Komunii Michalinki dokazywali z trzecioklasistkami i gimnazjalistką aż szumiało wokół, nawet drobny deszczyk nie stanowił przeszkody w roznoszeniu ogrodu cioci i wujka... A kiedy jak to zwykle bywa do szaleństw dołączył Tata... oj żegnaj świeżo skoszona murawo....
No cóż, Euro za pasem, duch piłkarski wisi w powietrzu :)

Brak komentarzy: