środa, 11 czerwca 2008

mama bez internetu...

i dlatego ciotki dzwonią i upominają się o wpisy... a tu nic !!!
ale też nie daję jej zbyt wiele swobody ostatnio... bo kręcę się już bez żadnych ograniczeń-w prawo, lewo i na ukos :) brzuszek-plecy i od nowa :)
pełzam... no chwilowo wciąż jeszcze do tyłu, mimo zupełnie odmiennych chęci... ale liczy sie ruch !!!
od dwóch dni znowu mam niespokojne nocki...w zasadzie dni również... ale mama się nie gniewa, bo widzi, ze to wina mojej górnej jedynki, która jest już prawie-prawie na wierzchu, ale nadal nie może się wydostać ze spuchniętego dziąsełka....i boli.....

takie ciężkie to moje życie niemowlaczka......

1 komentarz:

Franek pisze...

niestety nie mogę Cię Szymku pocieszyć- to się tak szybko nie skończy... Mi właśnie górne trójki wychodzą....
a z tym chodzeniem i ruszaniem sie to spokojnie- najpierw kolanko do przodu, potem wyprostuj noge....potem drugą nogą to samo....i tak w kółko!
pozdr
Franio