poniedziałek, 30 czerwca 2008

a co mi tam szyna !!!

przez pierwsze trzy dni przeszkadzała mi w stawaniu na czworaka... ale juz sie nauczyłem jak to robić mimo że mam ja założoną :D
mama dziś jedzie do pana doktora spytać, czy mi tak wolno... bo o raczkowaniu w szynie jakoś mowy nie było :):):)
postanowiłem tez większość czasu w tym ograniczniku... przespać !!!
i tak jak sypiałem już raz, no maksymalnie dwa razy dziennie-zacząłem znów sypiać trzy i cztery razy :)
no bo może tak mi szybciej te dwa miesiące miną :)
a poza tym mówi się, że dzieci rosną w czasie snu-a tu chodzi o to, żeby moje bioderka rosły jak trzeba-to im więcej śpię, tym szybciej urosną, prawda??

wcinam już jabłuszko, dynię i marcheweczkę z dodatkiem kaszki
marcheweczka najlepsza !!!
tylko czemu mamusia daje mi tylko po kilka łyżeczek tych pyszności?? jakby dała trzy razy więcej też bym zjadł-taką przynajmniej mam minę kiedy sie to karmienie kończy... na szczęście potem poprawiam cycusiem... albo coraz częściej dwoma...
no cóż wielki ze mnie już przecież chłop, a tu zamiast schabowego ciągle mleczko i mleczko :D

Brak komentarzy: