wtorek, 24 czerwca 2008

zamieszanie na całego

już nie wiem od czego tu zacząć-tyle się dzieje
tatuś w piątek miał urodziny
o północy mama z bratem dali mu serniczek w kształcie serca :)
ucieszył się i myślał, że to już koniec :)
a prawdziwa niespodzianka była dopiero na niedzielę - a konkretnie przyjęcie-niespodzianka :)
udało się nie wygadać aż do przyjścia gości !!! fajnie było !!! a najmniej problemów z trzymaniem języka za zębami miałem oczywiście ja :):):
rośnie mi czwarty ząbek-prawa górna jedynka-i trochę dziś mi dokucza niestety :(
umiem już całkiem fachowo stać na czworaka i kiwać pupą :)
niestety będę musiał z tym trochę przystopować... wczoraj byliśmy się skontrolować u ortopedy i niestety nadal moje bioderka nie ukształtowały się jak powinny.... będę musiał nosić taką specjalną szynę..... no trudno zobaczymy jak to będzie......
tata twierdzi,że zmieniły mi się miny- inaczej się uśmiecham...no nie wiem, może......porównamy zdjęcia to sie przekonamy
niedługo urodzi się mój nowy kolega-Jaś
był na tatusiowej imprezie,to z nim troszkę pogadałem-żeby wiedział, że ma iść w stronę światła :D
jadam już różne rzeczy-kaszkę z dynią, kaszkę z marchewką... a u dziadka spróbowałem pieczonego przez niego chlebka !!! ale mi smakował !!! pycha !!! szkoda, że tak malutko mi go dali !!!
schodzenie z dywanika to już nie taki zupełny przypadek-kombinuję, kombinuję, schodzę na podłogę... i od razu zaczynam w nią klepać rączkami-tak fajnie plaskają !!!! a na dywaniku tego nie robie, bo to nie ten efekt.....
poza tym w te upały podłoga tak przyjemnie chłodzi :):):)

Brak komentarzy: