czwartek, 12 marca 2009

małe dzieci i duże psy

no tak
już się Młode wcina w moje opowieści ... w rolę starszego brata czas się zacząć wczuwać ... koniec swobody ...

ostatni tydzień minął mi pod znakiem atrakcji
odwiedził mnie troszkę starszy kolega Jaś i przedstawił nam swoją nową siostrzyczkę-Marysię
nie spodziewałem się, że takie maleńkie dzieci istnieją !!! Ona ma dopiero 4 tygodnie i wygląda jak zabawka-zresztą tak ją właśnie potraktowałem- oglądałem, dotykałem rączką i się śmiałem ...
zupełnie nie wiem czym ta mama tak się zachwycała ...

a wczoraj byliśmy cały dzień w gościach u starszej ode mnie o miesiąc koleżanki -Julki
ma bardzo fajne zabawki
najlepsze są oczywiście schody... nie wiem czemu rodzice mi nie chcą kupić tej mojej ulubionej zabaweczki ...
a druga fajna sprawa u Juli - to jej malutki piesek ... no taki trochę tylko większy ode mnie ... można było się wtulać w jego kudłate futro i nawet na nim siadać-z czego skwapliwie korzystałem

lubię chodzić w gości-zawsze jest coś dobrego do zjedzenia i dużo ciekawych nowych rzeczy
lubię też jak goście przychodzą do nas-zawsze znajdzie się ktoś chętny do zabawy, a rodzice dają mi zdecydowanie więcej luzu-chociażby często nie zamykają bramki między pokojem a resztą mieszkania-wtedy czasem zdążę dobiec do szafy w przedpokoju i zrobić im wreszcie porzadki z butami i szalikami...

Brak komentarzy: