wtorek, 3 marca 2009

warszawka :)

byliśmy całą rodzinką a stolicy w ten weekend
rodzice bali się jak dojadę
no po prostu-siedziałem sobie, patrzyłem w okno, trochę się pobawiłem różnymi rzeczami-fajne są takie zasłonki do okien z przyssawką-niby po to, żeby mnie słoneczko nie raziło-ale najfjniej się je ściąga !!! tak fajnie plaskają :)
potem trochę sobie pospałem-nawet całkiem długo, ponad dwie godzinki
no i dojechaliśmy
widziałem się z różnymi kuzynkami i kuzynami
pochodziłem sobie po schodach :)
byłem na kilku spacerkach
pojadłem różnych dobrych rzeczy

no i weekend się niestety skończył

drogę powrotną przespałem w całości

i już

rodzice się cieszą, mówią, że można ze mną podróżować

a wczoraj byliśmy u pani alergolog i po próbach zaszczepiła mnie jednak przeciw odrze, śwince i różyczce

1 komentarz:

Zuzka pisze...

eh Ci rodzice...
przecież Ty we krwi masz podróżowanie!
Nie wspominając już, że z mlekiem matki ... ;-)