wtorek, 31 marca 2009

wreszcie wiosna !!!






śnieg dał nam nareszcie spokój i coraz częściej wychodzimy na spacerki w bucikach na piechotkę :)
co prawda jestem dosyć konserwatywny i najchętniej dochodzę do drzwi wejściowych do klatki schodowej sąsiadów i tam chciałbym już zostać
mama musi mnie długo przekonywać, żebyśmy poszli dalej...
a kiedy nie mam ochoty iść a już szczególnie -iść trzymając mamy rękę-próbuję usiąść na ziemi i zupełnie nie rozumiem, czemu im się to nie bardzo podoba...
z ząbkami moimi całe teraz zamieszanie
mamy dwie pasty, dwie szczoteczki i cały rytuał mycia nimi conajmniej dwa razy dziennie
czasem przyjmuję to z filozoficznym spokojem, ale czasami podnoszę głośny bunt... ale nie ma rady-tak trzeba i rodzice nie ustępują...
u pani dentystki też jeszcze dwie wizyty w najbliższym czasie nas czekają-ale tam to ja się już czuję zupełnie swobodnie... no może nie na początku, ale już po chwili oswojenia ruszam do boju-szafki, szuflady, fotel-wszystko chcę dokładnie poznać i obejrzeć :)

moje młodsze rodzeństwo rośnie, smyra mamusię, a czasem też ją męczy-no bo czemu jest wieczorami taka padnięta?? no przecież nie po ganianiu za mną!!!

mama tych suwaczków różnych narobiła pełno a nic się nie chwali-no to wstawiamy, bo potem będzie, że dzieci były nierówno traktowane !!!

Brak komentarzy: